Jednak też nie ma sensu przesadzać z optymizmem. Wzrost sprzedaży w naszym kraju o pięć procent nie jest jeszcze dowodem na to, że polskie firmy wyjdą z marazmu i wreszcie będą mogły produkować dużo więcej. Tym bardziej, że gospodarki w strefie Euro stoją w miejscu i tam sprzedaż nie drgnęła, poza jednym małym Luksemburgiem. A przecież nasze relacje handlowe są uzależnione od tego, co dzieje się w tamtej części świata, ponieważ tam idzie większość naszego eksportu.
Zobacz też:
Jak sprzedawać więcej w kryzysie?
Metody zdobywania nowych klientów
0 komentarze:
Prześlij komentarz